Mężczyzna, który nie uszanował własnej matki, nie będzie szanował innych kobiet. Powiem więcej ! Od innych kobiet taki mężczyzna szacunku nie otrzyma, bo one to wyczują. Pierwsze co powinien zrobić, to głęboki pokłon przed swoim źródłem, przed kobietą, w której łonie wzrastało nasienie złożone przez jego ojca.

"Gdy się odważyłam i zapytałam go o związek, to strasznie się zbulwersował i twardo mówił, że on nie chce się angażować. Nie naciskałam, ale psychicznie zaczynałam się czuć z tym coraz gorzej, jak taka koleżanka do seksu" – wyznaje Karolina, która jest uwikłana w nie do końca jasną dla niej relację i pyta, co może zrobić, by osoba, na której jej zależy, chciała związku na takich samych zasadach jak ona. "Pewnego razu zaprosił mnie do miejscowości, w której studiuje. Bez wahania przyjęłam zaproszenie. Na miejscu odkryłam brutalną prawdę, że nie jestem jedyną, z którą sypia" – pisze kobieta Zdarzają się takie sytuacje, kiedy dwoje ludzi czuje przyciąganie względem siebie, a jednak jedno z nich unika zaangażowania. Jedna osoba w takiej relacji ciągle się łudzi, że w końcu coś się zmieni. Pojawiają się takie myśli, jak: "W końcu zrozumie, że mnie kocha, że nie potrafi beze mnie żyć, dojrzeje i będziemy razem". Co robić w takiej sytuacji? Za każdym naszym działaniem kryje się decyzja. Jeśli kobieta jest uwikłana w relację z mężczyzną, który nie chce się zaangażować, to znaczy, że sama podjęła decyzję, by w niej być Artykuł został opublikowany w ramach cyklu "Sympatia radzi", w którym wraz z ekspertami pomagamy internautom rozwiązać ich problemy w związkach i miłości, a także te związane z poszukiwaniem partnera. Potrzebuję porady eksperta. Do napisania tego listu zainspirował mnie artykuł pani Joanny Godeckiej "Boję się zaangażować". Chciałabym się dowiedzieć, czy w moim przypadku to ta druga strona ma problem z tzw. fobią bliskości. Od dwóch lat spotykam się z Marcinem — kolegą, którego znam od dzieciństwa. Pochodzimy z tej samej miejscowości, mamy to samo grono znajomych, znam dobrze jego rodzinę, przyjaźnię się z jego rodzeństwem. Nasza bliższa relacja rozpoczęła się od wspólnie spędzonego sylwestra. Ja byłam wtedy w związku z Filipem, on był wolny, ale dobrze nam się rozmawiało. Odezwał się do mnie następnego dnia i zaczęliśmy się komunikować przez internet. W moim związku, który trwał już od pięć lat, od pewnego czasu zaczęło się psuć. Marcin i Filip dobrze się znają, ponieważ pochodzą z tej samej miejscowości. Każde z nas pojechało w innym kierunku na studia. Nasze rozmowy z Marcinem po pewnym czasie przerodziły się we flirt i postanowiliśmy się spotkać. To było potajemne spotkanie, które zakończyło się w łóżku. Muszę przyznać, że Marcin od zawsze mi się podobał, tylko nie zwracał na mnie uwagi. Gdy zauważyłam jego zainteresowanie swoją osobą, byłam w siódmym niebie. Zdradziłam swojego partnera i rozstałam się z nim, nie podając prawdziwej przyczyny. Z Marcinem cały czas utrzymywaliśmy kontakt, a nasze potajemne spotkania kończyły się tym samym. Uznałam, że po rozstaniu przyda mi się trochę szaleństwa. Mój poprzedni partner bardzo mnie ograniczał, dusiłam się przy nim, a przy okazji zaniedbałam samą siebie. Marcin pokazał mi, że życiem trzeba się cieszyć. Dzięki niemu poczułam się znów atrakcyjną kobietą. Nie ukrywam, że zauroczyłam się nim. Gdy się odważyłam i zapytałam go o związek, to strasznie się zbulwersował i twardo mówił, że on nie chce się angażować. Nie naciskałam, ale psychicznie zaczynałam się czuć z tym coraz gorzej, jak taka koleżanka do seksu. Pewnego razu zaprosił mnie do miejscowości, w której studiuje. Bez wahania przyjęłam zaproszenie. Na miejscu odkryłam brutalną prawdę, że nie jestem jedyną, z którą sypia. Ohyda! Poczułam się strasznie upokorzona. Na szczęście zaczęły się wakacje. Postanowiłam wyjechać na trzy miesiące za granicę, żeby zapomnieć. Wyjazd dobrze mi zrobił. Odpoczęłam psychicznie, nastawiłam się, że to koniec. Z długowłosej szarej myszki zmieniłam się w pewną siebie kobietę z włosami do ramion. Po moim powrocie dowiedziałam się, że Marcin znalazł sobie dziewczynę. Trochę mnie to zszokowało — bo przecież tak się zarzekał, że nie chce związku — ale zgodnie z postanowieniem żyłam swoim życiem. Marcin czasami do mnie pisał, np. że czuje, że coś jest nie tak i że mam do niego jakieś "ale". Zbywałam go, mówiąc, że dla mnie ta relacja nie miała żadnego znaczenia i żeby nie drążył więcej tematu. Na wiosnę spotkaliśmy się na wspólnej imprezie. Był z dziewczyną, więc nie zwracałam na niego uwagi i dobrze się bawiłam. Po pewnym czasie zauważyłam, że jego dziewczyna opuściła klub. Marcin się do mnie zbliżył, szukał pretekstów do rozmów, ale go zbywałam — kiedy jednak zaprosił mnie do tańca, zgodziłam się. Nie chciałam wyjść na obrażoną. Ta bliskość w tańcu między nami sprawiła, że wszystko odżyło na nowo, a nasz taniec zakończył się w łóżku. Miałam straszne wyrzuty sumienia. Po tym wszystkim Marcin chciał się ze mną spotkać, ale powiedziałam mu, że jest w związku i nie chcę się więcej z nim spotykać. Po tygodniu dostałam wiadomość, że rozstał się z dziewczyną. W głębi serca ucieszyłam się i odnowiliśmy kontakt. Przyszły wakacje i spotkaliśmy się w rodzinnej miejscowości. Marcin chciał, żebyśmy znowu zaczęli się potajemnie spotykać, ale ja zbywałam go przez pierwszy miesiąc. Później wyjechaliśmy z grupką znajomych na wakacje. Zbliżyliśmy się do siebie, powiedział, że podobamy się sobie, czujemy pociąg. Zgodziłam się, bo męczyła mnie walka samej ze sobą. Nie żałuję tego, ponieważ spędziliśmy razem kilka cudownych chwil. Nie każde nasze spotkanie kończyło się w łóżku. Ze względu na to, że w jego otoczeniu jest zawsze tyle kobiet, nie potrafię się przed nim całkiem otworzyć, a tym bardziej mu zaufać. On wie o tym, że jestem bardzo uczuciowa. Przyznał mi, że dobrze się czuje w moim towarzystwie, że jest po prostu sobą. Nazwał naszą relację przyjaźnią. Wiele razy zarzucał mi, że kiedy wyjechałam za granicę, to przestałam się do niego odzywać, że był w szoku, że tak szybko będę miała go gdzieś, że miałam klapki na oczach. Mówił, że związki go duszą, że każda jego relacja z nowo poznaną dziewczyną szybko się kończy, a my spotykamy się już jakiś czas. Marcin wrócił na studia, ja wyjeżdżam za granicę do pracy. Zapytał, co będzie z naszym kontaktem. Powiedziałam, że chciałabym go dalej utrzymywać. Zapytał się, czy nawet pomimo tego, że wyjeżdżam. Odpowiedziałam, że tak. Wyczułam, że chyba się ucieszył. Komunikujemy się przez Facebooka, ale to nie są parogodzinne rozmowy, opowiadanie sobie o spędzonym dniu itp. Któreś z nas coś powie dla żartu, chwilę się pośmiejemy i na tym koniec, ale dla mnie ważne, że ten kontakt jest. Po przeczytaniu tego artykułu sytuacja trochę mi się rozjaśniła. Po pierwsze — Marcin jest typem podrywacza. Z czasem, gdy go poznałam, zauważyłam, że ma straszne kompleksy. Chyba próbuje sobie to rekompensować, dbając o wygląd, czasami aż przesadnie, a także otaczając się dużą liczbą kobiet. Co powinnam zrobić, jeśli "padłam jego ofiarą"? Jak się zachować względem niego, by spojrzał na mnie inaczej niż jak na obiekt pożądania? Jak zmienić jego podejście do mojej osoby? Czy w ogóle jest jakaś szansa na związek? Zależy mi na nim, mimo jego skomplikowanej natury. Karolina Odpowiedź na list znajdziesz pod materiałem wideo: Odpowiedź psycholog Marty Sałatowskiej: Zdarzają się takie sytuacje, kiedy dwoje ludzi czuje przyciąganie względem siebie, a jednak jedno z nich unika zaangażowania. Jedna osoba w takiej relacji ciągle się łudzi, że w końcu coś się zmieni. Pojawiają się takie myśli, jak: "W końcu zrozumie, że mnie kocha, że nie potrafi beze mnie żyć, dojrzeje i będziemy razem". Jednak nic się nie zmienia. Taka sytuacja może trwać miesiącami, a czasem nawet latami. On od czasu do czasu się odezwie, spotka się. Natomiast warto przyjrzeć się temu, co dzieje się ze stroną zaangażowaną? Na pewno cierpi, czuje dużo złości, a również każde ciepłe słowo czy komplement interpretuje jako znak, że jednak może mu zależy. Często taka relacja działa na zasadzie błędnego koła. Sytuacja niezobowiązujących spotkań trwa najczęściej dopóki kobieta nie powie "dosyć" i odejdzie, próbując żyć własnym życiem. Wtedy zazwyczaj po jakimś czasie on się odzywa, chce kontaktu, zabiega o jej względy. Zaczynają się znowu spotykać, jednocześnie on nadal utrzymuje, że nie chce stałego związku. W końcu ona urywa kontakt wiedząc, że nie uzyska tego, czego chce, a on znowu się odzywa — wtedy, kiedy nadzieja na cokolwiek prawie wygasła. Tu błędne koło się zamyka. Jak się z niego wydostać? Czy można sprawić, że ktoś, kto nie chce się angażować, w końcu zmieni swoje zdanie? Jak sprawić, by on chciał czegoś więcej? Co można zrobić, by w końcu się zaangażował? Odpowiedź jest bardzo prosta — nic. Nie można wpłynąć na kogoś tak, by zmienił swoje podejście, chciał czegoś więcej. Tylko ta osoba ma wpływ na to, czego chce. To, co można zrobić, to zmienić własne podejście do siebie i do tej osoby, a także zastanowić się, czego ja chcę? Czy naprawdę chcę takiej relacji? Czy godzić się na jego warunki, a potem cierpieć? Czy nie zasługuję na coś więcej — na partnera, który będzie mnie szanował, spędzał ze mną czas, troszczył się o mnie, dla którego będę ważna? Kogoś, przy kim będę mogła czuć się sobą, a jednocześnie budować wspólną przyszłość? Każdy zasługuje na takiego partnera i ma prawo oczekiwać tego od tej drugiej osoby. Co powinnam zrobić, jeśli "padłam jego ofiarą"? Przede wszystkim warto pamiętać, że nie jesteśmy bezwiednymi osobami, które wpadają w czyjeś sidła. Za każdym naszym działaniem kryje się decyzja. Jeśli kobieta jest uwikłana w relację z mężczyzną, który nie chce się zaangażować, to znaczy, że sama podjęła decyzję, by w niej być. Godzi się na warunki, jakie on jej stawia — nigdy nie będziesz mogła zbudować ze mną związku, lecz możemy miło ze sobą spędzać czas. Warto pamiętać, że to twoja samodzielna decyzja, ty się na to zgodziłaś. Co można zrobić, kiedy już podjęło się tę decyzję i jest się uwikłaną w taką relację? Można jasno przedstawić swoje warunki — to, czego chcesz i potrzebujesz od mężczyzny, z którym się spotykasz. Odpowiedz sobie na pytania z poprzedniej części mojej wypowiedzi, by lepiej zrozumieć, czego potrzebujesz od związku, od partnera. Może są to parogodzinne rozmowy, opowiadanie sobie o spędzonym dniu, świadomość tego, że możesz mieć zaufanie do swojego partnera, że nie ma dla niego innych kobiet oprócz ciebie, czy być może po prostu potrzeba zdeklarowania się do bycia razem. Może warto samej zacząć stawiać warunki? A czy on się na to zgodzi, to już jego decyzja. Bycie w takiej relacji i czekaniem aż mężczyzna dojrzeje, jest ciągłym godzeniem się na jego warunki. Dla niego to bardzo komfortowa sytuacja — ma partnerkę, z którą spotyka się, kiedy potrzebuje, lecz nie musi nic dawać od siebie. Z dojrzewaniem jest tak, że dopóki sytuacja odpowiada, nic nie trzeba zmieniać. Nie dojrzewa się z czasem. Trzeba coś w sobie zmienić — swoje spojrzenie na różne kwestie, podejście — by stać się bardziej dojrzałym. To od osoby zależy jej dojrzałość. Czasami dotkliwe wydarzenie powoduje, że osoba zmienia coś w swoim życiu. Dojrzewanie wiąże się ze zmianami. Może być tak, że mężczyzna przystanie na warunki, które mu stawia kobieta i zmieni coś w sobie. Z drugiej strony może zdecydować, że nie chce nic zmieniać i odejdzie. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie, ale przedstawienie swoich oczekiwań pozwoli rozjaśnić sytuację i da odpowiedź, czy jest szansa na stały związek, czy jej nie ma. Marta Sałatowska, "Żagle" to pracownia psychologiczna prowadzona przez profesjonalistów, psychologów, psychoterapeutów, socjoterapeutów i pedagogów z wieloletnim doświadczeniem w pracy terapeutycznej indywidualnej i grupowej. Wykorzystuje metody wielu podejść psychoterapeutycznych. W ofercie pracowni jest psychoterapia, warsztaty psychologiczne, treningi umiejętności miękkich oraz szkolenia dla firm i instytucji. Źródło:

Tłumaczenia w kontekście hasła "Ten facet sie" z polskiego na angielski od Reverso Context: się ten facet Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate

Miłosna relacja z kobietą może trwać „dopóki śmierć was nie rozłączy” lub tylko jedną noc. Jednak niezależnie od tego czasu, dla własnego dobra warto posiąść umiejętność odróżnienia kobiety, w relację z którą warto się zaangażować od takiej, z którą zdecydowanie nie warto robić dłuższych planów. Oto najczęstsze zachowania, które świadczą o tym, że nowa znajoma nie jest warta twojego czasu i nie zaśługuje na ciebie. 1. Zawsze chodzi o nią Dostałeś awans (brawo!), a ona chce pogadać o swoim ulubionym programie telewizyjnym. Brzmi znajomo? Jeśli jesteś podekscytowany tym, do czego dążysz w pracy albo w życiu, a ona zmienia temat, by pogadać o tym, co interesuje akurat ją, oznacza to, że niekoniecznie ją obchodzisz. To znak, że myśli tylko o sobie. Jeśli tak jest rzeczywiście, to jesteś z kimś, kto o ciebie nie dba. Podpowiedź: jeśli ją interesują twoje sprawy, zada ci pewnie jakieś pytania. 2. Macie inne systemy wartości Przeciwieństwa się przyciągają, ale nie wówczas, gdy chodzi o wartości i światopogląd. Jeśli kibicujesz Lechowi, jej miłość do Legii może oznaczać dla was obojga sportowe samobójstwo. Ale istnieją też kwestie znacznie bardziej kłopotliwe, takie jak przypadki, w których wyznajecie inne religie, w związku z czym niektórych spraw nie da się pogodzić, lub jeśli inaczej zarządzacie pieniędzmi i wydatkami. Tego typu różnice mogą prowadzić do poważnych komplikacji. 3. Jest zbyt zajęta Praca może być wymagająca, sprawy rodzinne – palące, a sprawunki – piętrzyć się w nieskończoność, ale jeśli kobieta twojego życia jest ciągle poza zasięgiem, czas sobie odpuścić. Jeśli kobieta jest zainteresowana mężczyzną, znajduje dla niego czas. Jeśli zawsze pojawia się ktoś inny lub co innego, inne zobowiązanie, które pochłania więcej jej czasu, to niezawodny znak, że nie znajdujesz się wysoko na jej liście priorytetów. 4. Wspomina o swoim byłym Siłą rzeczy raz na jakiś czas o nim usłyszysz, ale cała encyklopedia wiedzy na jego temat? Dzięki, nie trzeba. Oznacza to, że jeszcze nie podniosła się po rozstaniu, a ty ryzykujesz bycie nagrodą pocieszenia. Nie jest z tobą dlatego, że naprawdę coś dla niej znaczysz, ale wykorzystuje cię, by uciec przed bólem. Poznanie krótkiej historii jej ostatniego związku, by zobaczyć, czy minęło wystarczająco dużo czasu, jest zupełnie ok – ważne, by upewnić się, że miała wystarczająco czasu i przestrzeni, żeby pobyć sama. 5. Tylko jedna strona inicjuje kontakt Kobiety cenią facetów, którzy robią pierwszy krok, ale jeśli jest naprawdę zainteresowana, sama też się czasem odezwie. W inicjowaniu komunikacji powinna zachodzić równowaga między stronami, jeśli zależy wam na prawdziwym, obustronnym zaangażowaniu. Komunikacja to droga dwukierunkowa. 6. W waszym związku raz jest zimno, raz gorąco Raz jest miła, raz nieszczególnie – ale zawsze to twoja wina. Nic fajnego. Niektóre kobiety zostały nauczone, że muszą męczyć faceta, żeby je szanował, w myśl ludowej pseudomądrości: „Jeśli sobie z nią radzi i zostaje w związku, oznacza to, że jest odpowiednim facetem”. Nie angażuj się w takie gierki. Chyba że chcesz przegrać. 7. Zmieniła się, od kiedy zaczęliście się spotykać Ech, ten kłopotliwy moment, kiedy dociera do ciebie, że twoja kobieta, miłośniczka hokeja, nie ma pojęcia, jak wygląda krążek. To może wywołać konsternację, ale gorzej będzie, jeśli na początku twoja partnerka deklarowała np. wielką otwartość w seksie, albo umiłowanie porządku, jednak po kilku miesiącach okazało się to jedynie deklaracją. Wiele osób na początku związku zachowuje się najlepiej, jak potrafi. Jeśli starała się udawać kogoś, kim nie jest, nie będzie w stanie robić tego cały czas. Jej prawdziwe ja wreszcie się ujawni. Nie żyw nadziei, że osoba, którą udawała, była prawdziwa i nie oczekuj, że wróci. 8. Nie jesteś przy niej najlepszą wersją siebie Jeśli jej zwyczaje sprawiają, że chce ci się krzyczeć, jeśli wypomina ci wady i potrafi cię upokorzyć, na pewno nie pomoże ci się rozwijać. Jeśli się kłócicie i czujesz się poirytowany, wypruty, masz potrzebę obrony i nigdy nie czujesz się przy niej dość dobry, to nie jest kobieta dla ciebie. Przecież chodzi o to, by być w związku szczęśliwym, spełnionym, kochanym. 9. Kobieta w opałach potrzebuje wybawcy Oczywiście, czucie się jak Superman to świetna sprawa, ale nie do ciebie należy rozwiązywanie jej własnych problemów. Jeśli spotykasz osobę, która jest bezradnq, ciągle potrzebuje pomocy we wszystkim i uzależnia się od ciebie lub została zraniona czy ma problemy psychicznie, potrzebuje ona raczej wsparcia i terapii, a nie związku. Może ci się podobać pomysł zostania jej bohaterem, ale taki rodzaj związku nie opiera się na partnerstwie. 10. Jest niewierna Game over. Czas iść dalej. Tak szybko, jak tylko się da. Nie ma miłości bez zaufania. Biologia sprawia, że ludzie łączą się w pary na całe życie. Jeśli cię oszuka, doświadczenie będzie na tyle traumatyczne, że przestaniecie czuć się sobie bliscy. 11. Nie wspiera cię Partnerka powinna pomagać ci wzrastać, a nie ściągać cię w dół. Jeśli ona deprecjonuje i wyśmiewa twoje cele czy osiągnięcia i lekceważy twoje uczucia, nie możesz spodziewać się z jej strony szacunku. Pogarda to najistotniejszy sygnał, że parę czeka rozstanie. 12. Nie chce spotykać się z twoimi przyjaciółmi Jeśli przypominacie większość par, to właśnie ona prawdopodobnie zarządza waszymi spotkaniami towarzyskimi – a ty prawdopodobnie nie masz z tym problemu. Ale nie powinieneś rezygnować ze spędzania czasu ze swoimi znajomymi na rzecz imprez z jej towarzystwem (i na odwrót). Wcale nie musi uwielbiać twoich kumpli, ale jeśli nie zgadza się na spotkania z nimi albo nawet na to, żebyś ty się z nimi spotykał, to ty ucierpisz na tym najbardziej. 13. Nie ufa ci Pewien poziom zazdrości jest zrozumiały – ale nie oznacza to, że jest słodki. O ile nie dałeś jej powodu do zmartwień, to zwykle naprawdę zły znak. Pomyśl o tym: jeśli teraz jesteś dla niej facetem (względnie) idealnym, a ona i tak już przegląda twój telefon… cóż, potem wcale nie będzie lepiej. 14. Nie ma przyjaciółek Wydaje się niesamowita: kocha piłkę nożną, piwo i gry wideo. I ma mnóstwo przyjaciół-facetów – w czym nie ma niczego złego – ale żadnych koleżanek, bo „po prostu nie dogaduje się z kobietami” albo „kobiety traktują ją jak zagrożenie”. Poczekaj. Nie dogaduje się z całą swoją płcią? Dobry partner ma przyjaciół wśród kobiet i mężczyzn, bo jest po prostu dobrym przyjacielem. A jej zdolność do nawiązywania przyjaźni może pomóc ci ocenić, czy da się z nią stworzyć dobry związek. 15. Szuka korzyści Nie musi „lecieć na kasę”, by szukać korzyści ze związku lub chcieć cię wykorzystać. Jeśli czujesz, że istnieje jakaś niewyrażona norma gestów lub zachowań, którą musisz spełniać, by zasłużyć na jej uczucie, to nie ty tak naprawdę ją interesujesz. Związek to partnerstwo, nikt nie powinien prowadzić tabelek z punktami. 16. Nie jest miła Ok, jest miła dla ciebie, ale nie odnosi się tak do innych – swoich albo twoich znajomych lub choćby sprzedawców w sklepie. Jeśli nie jest sympatyczna dla innych, pewnego dnia potraktuje cię w taki sam sposób. To tylko kwestia czasu. 17. Ona chce wziąć ślub, a ty nie (lub na odwrót) Nie ma nic złego w potrzebie wzięcia ślubu (lub jej braku) lub chęci posiadania dzieci (lub jej braku), ale jeśli wiesz, czego chcesz, powinieneś znaleźć kogoś, kto pragnie tego samego – a nie próbować zmienić osobę, z którą jesteś. Jeśli ona czeka na weselne dzwony, a ty niekoniecznie, przestań marnować jej (i swój) czas. 18. Ma obsesję na punkcie grania idealnej pary Dzielenie się ważnymi etapami związku i szczęśliwymi chwilami ze znajomymi jest normalne – często świadczy o tym, że jesteście szczęśliwi – ale jeśli ona bardziej skupia się na tym, żeby doskonale wyglądać na Instagramie, niż żeby miło spędzić czas w realu, macie problem. Twoja partnerka powinna wiedzieć, że ją kochasz dzięki temu, jak się czuje, gdy jesteście razem – a nie dzięki temu, co można zobaczyć na Facebooku. 19. Nie przeprasza i nie przyznaje się do winy Możesz przeprosić, nawet nie uznając, że zrobiłeś coś nie tak, ale nigdy nie usłyszałeś od niej, że jest jej przykro. To bardzo subtelny znak ostrzegawczy, ale należy potraktować go poważnie. Związki buduje się na wzajemnym zaufaniu, które w żadnym momencie nie ma takiego znaczenia jak wtedy, gdy radzicie sobie z konfliktem. Jeśli nie potrafi przyznać, że nie zawsze ma rację, prawdopodobnie nie jest wystarczająco dojrzała, by angażować się w związek. 20. Stąpasz po cienkim lodzie Kiedy wasza relacja się rozwija, powinieneś czuć się z partnerką coraz swobodniej – a nie mniej swobodnie. Jeśli więc nie czujesz się przy niej dobrze – bo wytyka ci fizyczne niedoskonałości lub nieodpowiednie zachowania czy nawyki – to znak, że w waszym związku dzieje się źle. Michał Gulczyński Wejdź na FORUM! ❯ Tłumaczenia w kontekście hasła "Co ten facet tak w ogóle zrobił" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Co ten facet tak w ogóle zrobił? Nigdy nie byłam ani w klasowych elitach – ani wśród tych nielubianych w szkole dzieci. Przeważnie albo dryfowałam gdzieś po środku albo w ogóle rzadko w szkole bywałam, bo cholernie szkoły nie lubiłam. Ale pamiętam, że – zwłaszcza właśnie w szkole – to, że ktoś cię nie lubił, mogło być prawdziwą zmorą dla człowieka i bardzo dużo czasu zajęło mi nauczenie się, że nie każdy mnie lubić musi i nie ma nic złego w tym, że kogoś najzwyczajniej w świecie irytuję, śmieszę lub nudzę. Do dziś się tego uczę. Na szczęście z wiekiem nauczyłam się kilku zasad, które wtedy ułatwiłyby mi nieco współżycie w społeczności uczniowskiej. Dlatego dziś podzielę się z Wami tymi zasadami. Może się przydadzą. 1. Zadawaj pytania. Ludzie wprost uwielbiają opowiadać o sobie, ale niektórzy tylko wtedy, gdy uwierzą w szczerość czyjegoś zainteresowania. Bądź ciekaw innych osób, interesuj się ich doświadczeniami, preferencjami, gustem, marzeniami i planami. Pytaj o pracę, miłość i zdanie na różne tamaty. Najwyżej odmówią odpowiedzi. 2. Słuchaj. Jeśli masz problem ze słuchaniem, zrób sobie takie ćwiczenie, które ściągnęłam od jednej z postaci George’a R. R. Martina (nie będę zdradzać, o kogo chodzi, żeby Wam nie zespojlować serialu, bo pewnie książek nie czytacie, tylko oglądacie Grę o Tron): codziennie wieczorem zapisuj sobie jedną rzecz, której dowiedziałeś się tego dnia o dowolnej osobie z Twojego otoczenia. Trochę szkolna taka praca domowa, ale gwarantuję, że wyczuli Wam ucho. 3. Nie staraj się. Jeśli chcesz, żeby Cię lubili, to nie będą Cię lubili. Łatwo powiedzieć, co? :) W „nie staraj się” nie chodzi o to, żeby mieć generalnie w dupie innych, ale raczej to, żeby nie robić niczego na siłę i nie oszukiwać nikogo. Jeśli wszyscy lubią lady Gagę a Ty wolisz Krzysztofa Krawczyka, to naprawdę nie ma sensu, żebyś się teraz na siłę uczył piosenek Gagi i ściemniał, że jesteś jej fanem. Nie polubią Cię za to. To nie tak działa. Nie pomoże Ci też zgadzanie się ze wszystkim, co powie osoba, na której sympatii Ci zależy. Ani wychodzenie przed szereg z pomocą, gdy ta pomoc nie jest wcale potrzebna. Nie napraszaj się, nie bądź niczyim cieniem, nie trać własnych poglądów. Po prostu nie staraj się za mocno, bo wyjdziesz na idiotę. 4. Uśmiechaj się. Nawet jeśli wyglądasz wtedy głupio lub jeśli Twój śmiech brzmi jak gdakanie kury. Uśmiech i śmiech są wprost fenomenalnie dobrze odbierane przez otoczenie. Od razu jakoś trochę bardziej lubisz tę osobę która często się śmieje. Nad jej głową pojawiają się od razu takie latające, niebieskie plusiki jak w Simsach. :) 5. Nie mów negatywnie o ludziach. Ja wiem, że czasem to korci – zwłaszcza mówienie źle o czyimś wrogu. Zależy Ci na przykład na sympatii Zośki. A Zośka nienawidzi Kaśki. Teoretycznie najlepiej wtedy wziąć Zośkę na bok i ponadawać jej, jaka to Kaśka jest głupia, brzydka, gruba i spod pach jej śmierdzi. Ale uwierz mi, to tylko pozornie najlepsze rozwiązanie. W rzeczywistości informujesz wtedy tylko Zośkę, że obgadujesz ludzi za plecami i łatwo Ci przychodzi wystawianie negatywnych ocen innym ludziom. A więc nigdy nie wiadomo, kiedy tak samo Zośki Kaśce nie objedziesz. Poza tym Kaśka z Zośką się pewnie przyjaźnią i za chwilę znowu będą psiapsiółami. Miej swoje zdanie, ale negatywnie o ludziach mów tylko albo najbliższym przyjaciołom, do których masz zaufanie – albo samym tym ludziom, prosto w oczy i bez świadków, jeśli masz na to odwagę. 6. Nie bój się samego siebie ośmieszyć. Ludzie Cię pokochają, jeśli będziesz miał do siebie dystans i zaakceptujesz swoje błędy. Tak, wywaliłeś się. Tak, odpowiedziałeś kretyńsko na zadane Ci pytanie. Tak, spociłeś się ze stresu jak świnia na apelu szkolnym. To się zdarza, to jest zabawne, można to ograć tak, że ludzie będą pękali ze śmiechu, gdy im o tym opowiesz. Ale fajniej, gdy pękają ze śmiechu razem z Tobą – a nie wytykając Cię palcami. Po prostu się nie bój zrobić z samego siebie obiektu śmiechu. Sam będziesz zaskoczony, jakie to proste i skuteczne. 7. Bycie atrakcyjnym i pożądanym nie sprawi, że będą Cię lubili. Ba, mogą Cię za to wręcz znienawidzić – zwłaszcza przedstawiciele tej samej płci. I odwrotnie: bycie lubianym nie sprawi, że będziesz atrakcyjny i pożądany. Ale w ogóle się tym nie przejmuj, bo najfajniejsze związki długoterminowe bazują nie na pożądaniu ale właśnie na lubieniu siebie nawzajem. To taka podstawa. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę do tego wszystkiego trzeba dojść samemu, ale za każdym razem, gdy spotykam jakiegoś smutnego nastolatka, który nie umie się odnaleźć wśród rówieśników, mam mu ochotę te 7 rad sprzedać. Bo to takie proste jest. O wiele prostsze niż lekcja, której uczyłam się dużo dłużej i wciąż ją sobie powtarzam: nie każdy musi Cię lubić. Ba, nie każdy powinien. ;) Tłumaczenia w kontekście hasła "szanował" z polskiego na francuski od Reverso Context: Chciałabym, żeby on szanował moją. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Odpowiedzi 黒猫 odpowiedział(a) o 10:44 Grrr. Nie cierpię takich pytań. Każdy człowiek jest inny i nie ma jednego sposobu, a na niektórych nie ma w ogóle żadnego sposobu. ryga odpowiedział(a) o 10:48 Musiałabyś rzucić na niego urok. Przede wszystkim bądź sobą nie udawaj kogoś kim nie jesteś...Nie narzucaj mu sie , bo faceci tego nie lubią. Spróbuj zająć się czymś, co mu zaimponuje. Może postaraj się też, żeby poczuł nutką zazdrości? Jeśli będzie widział ,że wciąż do niego wzdychasz, to nigdy się Tobą nie zainteresuje. Pozdrawiam i powodzenia :-) blocked odpowiedział(a) o 11:01 Będzie Cię szanował, kiedy przestaniesz mu się narzucać. (Z tego pytania wnioskuję, że raczej tak jest) Było juz sporo takich pytan wiec wystarczy spojzec kilka stronek wczsniej... ; |\ Ale z pewnoscia poinnas byc dla niego mila zagadywac go itp.. jak chcesz zeby on cie szanowal. A jesli chodzi o inne zwracanie na ciebie uwagi to sie fajnie ubieraj maluj itp.. blocked odpowiedział(a) o 14:21 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Tłumaczenia w kontekście hasła "nigdy cię nie szanował i" z polskiego na angielski od Reverso Context: Być może nigdy cię nie szanował i miał cię za marionetkę. Ośrodek Górskiej Turystyki Jeżdzieckiej "POŁONINY": Jasiek pierwszy raz u Corllione, M2uBqtW.
  • o8r5lwupma.pages.dev/56
  • o8r5lwupma.pages.dev/39
  • o8r5lwupma.pages.dev/383
  • o8r5lwupma.pages.dev/399
  • o8r5lwupma.pages.dev/96
  • o8r5lwupma.pages.dev/152
  • o8r5lwupma.pages.dev/179
  • o8r5lwupma.pages.dev/331
  • o8r5lwupma.pages.dev/181
  • co zrobić by facet cię szanował